Każdemu z nas znane są okrucieństwa II wojny światowej i z pewnością nie ma na świecie osoby, która nie kojarzyłaby czym były obozy nazistowskie. Kiedy o tym myślimy, w naszych głowach pojawia się zazwyczaj najszerzej znany Oświęcim. Warto jednak wiedzieć o tym, że na terenach Polski w czasie II wojny światowej, na terytorium miasta Łódź znajdował się jeszcze jeden obóz koncentracyjny. Był to jednakże obóz dość nietypowy i wyróżniający się na tle innych, bowiem w tym obozie przetrzymywane były dzieci. Już sama myśl na ten temat jest bez wątpienia czymś okropnym i wywołuje szok, przerażenie oraz niedowierzanie, że sytuacja taka, naprawdę miała miejsce.
Mały Oświęcim – dziecięcy obóz w Łodzi – historia, która niemalże została przemilczana
Mały Oświęcim to tytuł wydanej w roku 2020 książki, która opowiada nieznaną i przemilczaną dotąd historię. Na kartkach książki Jolanty Sowińskiej oraz Błażeja Torańskiego znajdujemy bogaty zbiór wspomnień, z najokrutniejszego na świecie obozu koncentracyjnego. Osobami, które przetrzymywane były w tym obozie, były dzieci od 3 do 16 roku życia. Młode osoby, które z reguły wyrwane zostały z domowego ciepła, odebrane rodzicom i wywiezione z dala od bliskich. Wśród nich przeważającą ilość pełnią dzieci polskie, jednakże znajdujemy wśród nich także dzieci żydowskie, ukraińskie oraz pochodzące z innych nacji. Bardzo ciężko jest wyobrazić sobie skalę cierpienia i bólu panującą w obozie, której czynnymi świadkami były po prostu niczemu niewinne dzieci. Podczas codziennego pobytu w obozie, dzieci te były zmuszane do nadludzkiej i bardzo ciężkiej pracy, były bite, głodzone i upokarzane oraz żyły w okropnych warunkach, w których masowo szerzyła się zaraza tyfusu oraz wszawicy, świerzbu, jak i wielu niepokojących i często kończących się śmiercią chorób. Przeżycie w takich warunkach wydaje się być cudem, jednakże wiele dzieci z tego okropnego miejsca wyszło, a następnie zostało osobami dorosłymi, z ogromnym ciężarem smutku, bólu i cierpienia. Dzisiaj wypowiadają się one w powyższej książce i dają świadectwo tamtych przerażających wydarzeń, wielu z nich jednak nie doczekało ujawnienia prawdy.
Zatarte wspomnienia i fotografie pełne emocji
W książce Mały Oświęcim znajdziemy relacje wielu osób, które dożyły dzisiejszych czasów. Jest wśród z nich kobieta, która do obozu trafiła w wieku 11 lat, siwiejący dzisiaj staruszek, który znalazł się w nim jako dziewięciolatek. Każdy z nich zderza nas bezpośrednio z okrutną historią, pełną bólu i smutku oraz tęsknoty za najbliższymi. W książce oprócz wspomnień znajdziemy także liczne zdjęcia jej bohaterów, pochodzą one z czasów przedwojennych, lecz także i ze środka wojny. Znajdziemy zdjęcia, które zachowały się z Obozu w Łodzi, z których ze smutkiem patrzą w dal stojące w szeregach dzieci w pasiastych ubraniach. Pełno tutaj także starych listów uwięzionych dzieci do rodziców, które zostały zeskanowane z oryginału i umieszczone w książce. Mały Oświęcim to zdecydowanie powieść trudna, opisy nie dla każdego. Każdy jednak powinien ją znać, aby ustrzec się w przyszłości od popełnienia podobnych, okrutnych błędów.
EJA